2008/2009

 

  

    l.m. pkt bramki zw rem por
1. Wisła Kraków 30 64 53 - 21 19 7 4
2. Legia Warszawa 30 61 52 - 17 18 7 5
3. Lech Poznań 30 59 51 - 24 16 11 3
4. Polonia Warszawa 30 54 40 - 23 15 9 6
5. GKS Bełchatów 30 54 40 - 28 17 3 10
6. Śląsk Wrocław 30 45 40 - 34 11 12 7
7. Polonia Bytom 30 35 30 - 46 10 5 15
8. Jagiellonia Białystok 30 34 28 - 34 9 7 14
9. Ruch Chorzów 30 34 22 - 32 9 7 14
10. Piast Gliwice 30 33 17 - 26 9 6 15
11. Lechia Gdańsk 30 32 30 - 44 9 5 16
12. Odra Wodzisław Śl. 30 32 23 - 40 8 8 14
13. Arka Gdynia 30 30 27 - 39 7 9 14
14. Cracovia 30 30 24 - 40 7 9 14
15. Górnik Zabrze 30 29 20 - 33 7 8 15
16. ŁKS Łódź 30 35 27 - 43 10 5 15

 

 

Wisła Kraków - Ruch Chorzów (2:0)

sezon 2008/2009 - 2.11.2008 godz. ... /2:0/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
1000   40zł dworzec dworzec

Video


Relacja

   Trzeci raz z rzędu zameldowaliśmy się na stadionie Wisły Kraków przy ulicy Reymonta w 1.000 osób. Ochrona - tradycyjnie - robiła problemy przy wchodzeniu na stadion. Czapki, czy też bluzy, których treść krótko mówiąc "nie pasowała ochronie", były konfiskowane do depozytu. Większość z nas na sektorze pojawiła się dopiero w drugiej połowie. Wtedy prowadzimy też bardzo dobry doping bez koszulek.


Wisła przez większość meczu bluzga, ale śpiewa także "piłka nożna dla kibiców", co odnosi się do problemów "Niebieskich" przed stadionem. Nie zabrakło także odpowiedzi z naszej strony. W opinii wielu Wiślaków, chorzowianie byli najlepszą ekipą tej jesieni na stadionie im. Henryka Reymana. Warto wspomnieć, iż okazję do zaprezentowania się miał także poznański Lech. Dzień po spotkaniu z Wisłą około 50 osób pojechało do Liverpoolu, by wesprzeć Atletico na meczu Ligi Mistrzów na Anfield Road. Chętnych było więcej, ale niestety - ilość biletów była ograniczona.

źródło: Niebiescy.pl

Wisła Kraków - Ruch Chorzów (2:0)

sezon 2008/2009 - 2.11.2008 godz. ... /2:0/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
1000   40zł dworzec dworzec

Video


Relacja

   Trzeci raz z rzędu zameldowaliśmy się na stadionie Wisły Kraków przy ulicy Reymonta w 1.000 osób. Ochrona - tradycyjnie - robiła problemy przy wchodzeniu na stadion. Czapki, czy też bluzy, których treść krótko mówiąc "nie pasowała ochronie", były konfiskowane do depozytu. Większość z nas na sektorze pojawiła się dopiero w drugiej połowie. Wtedy prowadzimy też bardzo dobry doping bez koszulek.


Wisła przez większość meczu bluzga, ale śpiewa także "piłka nożna dla kibiców", co odnosi się do problemów "Niebieskich" przed stadionem. Nie zabrakło także odpowiedzi z naszej strony. W opinii wielu Wiślaków, chorzowianie byli najlepszą ekipą tej jesieni na stadionie im. Henryka Reymana. Warto wspomnieć, iż okazję do zaprezentowania się miał także poznański Lech. Dzień po spotkaniu z Wisłą około 50 osób pojechało do Liverpoolu, by wesprzeć Atletico na meczu Ligi Mistrzów na Anfield Road. Chętnych było więcej, ale niestety - ilość biletów była ograniczona.

źródło: Niebiescy.pl

Wisła Kraków - Ruch Chorzów (2:0)

sezon 2008/2009 - 2.11.2008 godz. ... /2:0/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
1000   40zł dworzec dworzec

Video


Relacja

   Trzeci raz z rzędu zameldowaliśmy się na stadionie Wisły Kraków przy ulicy Reymonta w 1.000 osób. Ochrona - tradycyjnie - robiła problemy przy wchodzeniu na stadion. Czapki, czy też bluzy, których treść krótko mówiąc "nie pasowała ochronie", były konfiskowane do depozytu. Większość z nas na sektorze pojawiła się dopiero w drugiej połowie. Wtedy prowadzimy też bardzo dobry doping bez koszulek.


Wisła przez większość meczu bluzga, ale śpiewa także "piłka nożna dla kibiców", co odnosi się do problemów "Niebieskich" przed stadionem. Nie zabrakło także odpowiedzi z naszej strony. W opinii wielu Wiślaków, chorzowianie byli najlepszą ekipą tej jesieni na stadionie im. Henryka Reymana. Warto wspomnieć, iż okazję do zaprezentowania się miał także poznański Lech. Dzień po spotkaniu z Wisłą około 50 osób pojechało do Liverpoolu, by wesprzeć Atletico na meczu Ligi Mistrzów na Anfield Road. Chętnych było więcej, ale niestety - ilość biletów była ograniczona.

źródło: Niebiescy.pl

Wisła Kraków - Ruch Chorzów (2:0)

sezon 2008/2009 - 2.11.2008 godz. ... /2:0/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
1000   40zł dworzec dworzec

Video


Relacja

   Trzeci raz z rzędu zameldowaliśmy się na stadionie Wisły Kraków przy ulicy Reymonta w 1.000 osób. Ochrona - tradycyjnie - robiła problemy przy wchodzeniu na stadion. Czapki, czy też bluzy, których treść krótko mówiąc "nie pasowała ochronie", były konfiskowane do depozytu. Większość z nas na sektorze pojawiła się dopiero w drugiej połowie. Wtedy prowadzimy też bardzo dobry doping bez koszulek.


Wisła przez większość meczu bluzga, ale śpiewa także "piłka nożna dla kibiców", co odnosi się do problemów "Niebieskich" przed stadionem. Nie zabrakło także odpowiedzi z naszej strony. W opinii wielu Wiślaków, chorzowianie byli najlepszą ekipą tej jesieni na stadionie im. Henryka Reymana. Warto wspomnieć, iż okazję do zaprezentowania się miał także poznański Lech. Dzień po spotkaniu z Wisłą około 50 osób pojechało do Liverpoolu, by wesprzeć Atletico na meczu Ligi Mistrzów na Anfield Road. Chętnych było więcej, ale niestety - ilość biletów była ograniczona.

źródło: Niebiescy.pl

Polonia Bytom - Ruch Chorzów (0:3)

sezon 2008/2009 - 14.03.2009 godz. 2000 /0:3/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
2000     dworzec 1530 dworzec około północy

 

Video

Galeria

 

Relacja

    Tradycją stało się to, iż "Niebiescy" na wyjazdowe mecze Ruchu Chorzów w Bytomiu, udają się zawsze bardzo licznie. I tak też było tym razem. Połączenie świetnego dopingu ze strony fanów chorzowskiej drużyny oraz wysokie zwycięstwo Ruchu nad lokalnym rywalem sprawiło, iż wyjazd ten można zaliczyć do niezwykle udanych. Do Bytomia chorzowscy kibice udali się w grupie około 2.000 osób pociągiem specjalnym. Zbiórka miała miejsce na Dworcu PKP w Chorzowie Batorym, o godzinie 15:30. Kibiców Polonii zasiadło tego dnia na trybunach 6.000.


Od początku spotkania obie ekipy ruszyły z mocnym dopingiem. Fani Polonii zaprezentowali oprawę, składającą się z sektorówki oraz transparentu, na którym widniał tekst: "Nic nie zmieni tego, że latami hooltrasowanie rządzi się swoimi prawami." Po ściągnięciu sektorówki z sektora, na całej prostej "Poloniści" odpalili około 100 czerwonych rac, co dało świetny efekt. W szczelnie wypełnionym sektorze gości kapitalny efekt dały niebieskie i białe pelerynki, w które ubrani byli kibice. "Niebiescy" wywiesili kilka flag, m.in.: "Psycho Fans", "Wielkie Hajduki", "Kęty", "Radlin", "Chachary" oraz transparent "Tomek - pamiętamy". "Niebiescy" zaprezentowali się w Bytomiu kapitalnie, prowadząc głośny doping przez pełne 90 minut.Ruch wygrał mecz 3:0, a po spotkaniu wspólnej radości kibiców i piłkarzy nie było końca.

źródło: Niebiescy.pl

Polonia Bytom - Ruch Chorzów (0:3)

sezon 2008/2009 - 14.03.2009 godz. 2000 /0:3/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
2000     dworzec 1530 dworzec około północy

 

Video

Galeria

 

Relacja

    Tradycją stało się to, iż "Niebiescy" na wyjazdowe mecze Ruchu Chorzów w Bytomiu, udają się zawsze bardzo licznie. I tak też było tym razem. Połączenie świetnego dopingu ze strony fanów chorzowskiej drużyny oraz wysokie zwycięstwo Ruchu nad lokalnym rywalem sprawiło, iż wyjazd ten można zaliczyć do niezwykle udanych. Do Bytomia chorzowscy kibice udali się w grupie około 2.000 osób pociągiem specjalnym. Zbiórka miała miejsce na Dworcu PKP w Chorzowie Batorym, o godzinie 15:30. Kibiców Polonii zasiadło tego dnia na trybunach 6.000.


Od początku spotkania obie ekipy ruszyły z mocnym dopingiem. Fani Polonii zaprezentowali oprawę, składającą się z sektorówki oraz transparentu, na którym widniał tekst: "Nic nie zmieni tego, że latami hooltrasowanie rządzi się swoimi prawami." Po ściągnięciu sektorówki z sektora, na całej prostej "Poloniści" odpalili około 100 czerwonych rac, co dało świetny efekt. W szczelnie wypełnionym sektorze gości kapitalny efekt dały niebieskie i białe pelerynki, w które ubrani byli kibice. "Niebiescy" wywiesili kilka flag, m.in.: "Psycho Fans", "Wielkie Hajduki", "Kęty", "Radlin", "Chachary" oraz transparent "Tomek - pamiętamy". "Niebiescy" zaprezentowali się w Bytomiu kapitalnie, prowadząc głośny doping przez pełne 90 minut.Ruch wygrał mecz 3:0, a po spotkaniu wspólnej radości kibiców i piłkarzy nie było końca.

źródło: Niebiescy.pl

Polonia Bytom - Ruch Chorzów (0:3)

sezon 2008/2009 - 14.03.2009 godz. 2000 /0:3/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
2000     dworzec 1530 dworzec około północy

 

Video

Galeria

 

Relacja

    Tradycją stało się to, iż "Niebiescy" na wyjazdowe mecze Ruchu Chorzów w Bytomiu, udają się zawsze bardzo licznie. I tak też było tym razem. Połączenie świetnego dopingu ze strony fanów chorzowskiej drużyny oraz wysokie zwycięstwo Ruchu nad lokalnym rywalem sprawiło, iż wyjazd ten można zaliczyć do niezwykle udanych. Do Bytomia chorzowscy kibice udali się w grupie około 2.000 osób pociągiem specjalnym. Zbiórka miała miejsce na Dworcu PKP w Chorzowie Batorym, o godzinie 15:30. Kibiców Polonii zasiadło tego dnia na trybunach 6.000.


Od początku spotkania obie ekipy ruszyły z mocnym dopingiem. Fani Polonii zaprezentowali oprawę, składającą się z sektorówki oraz transparentu, na którym widniał tekst: "Nic nie zmieni tego, że latami hooltrasowanie rządzi się swoimi prawami." Po ściągnięciu sektorówki z sektora, na całej prostej "Poloniści" odpalili około 100 czerwonych rac, co dało świetny efekt. W szczelnie wypełnionym sektorze gości kapitalny efekt dały niebieskie i białe pelerynki, w które ubrani byli kibice. "Niebiescy" wywiesili kilka flag, m.in.: "Psycho Fans", "Wielkie Hajduki", "Kęty", "Radlin", "Chachary" oraz transparent "Tomek - pamiętamy". "Niebiescy" zaprezentowali się w Bytomiu kapitalnie, prowadząc głośny doping przez pełne 90 minut.Ruch wygrał mecz 3:0, a po spotkaniu wspólnej radości kibiców i piłkarzy nie było końca.

źródło: Niebiescy.pl

Polonia Bytom - Ruch Chorzów (0:3)

sezon 2008/2009 - 14.03.2009 godz. 2000 /0:3/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
2000     dworzec 1530 dworzec około północy

 

Video

Galeria

 

Relacja

    Tradycją stało się to, iż "Niebiescy" na wyjazdowe mecze Ruchu Chorzów w Bytomiu, udają się zawsze bardzo licznie. I tak też było tym razem. Połączenie świetnego dopingu ze strony fanów chorzowskiej drużyny oraz wysokie zwycięstwo Ruchu nad lokalnym rywalem sprawiło, iż wyjazd ten można zaliczyć do niezwykle udanych. Do Bytomia chorzowscy kibice udali się w grupie około 2.000 osób pociągiem specjalnym. Zbiórka miała miejsce na Dworcu PKP w Chorzowie Batorym, o godzinie 15:30. Kibiców Polonii zasiadło tego dnia na trybunach 6.000.


Od początku spotkania obie ekipy ruszyły z mocnym dopingiem. Fani Polonii zaprezentowali oprawę, składającą się z sektorówki oraz transparentu, na którym widniał tekst: "Nic nie zmieni tego, że latami hooltrasowanie rządzi się swoimi prawami." Po ściągnięciu sektorówki z sektora, na całej prostej "Poloniści" odpalili około 100 czerwonych rac, co dało świetny efekt. W szczelnie wypełnionym sektorze gości kapitalny efekt dały niebieskie i białe pelerynki, w które ubrani byli kibice. "Niebiescy" wywiesili kilka flag, m.in.: "Psycho Fans", "Wielkie Hajduki", "Kęty", "Radlin", "Chachary" oraz transparent "Tomek - pamiętamy". "Niebiescy" zaprezentowali się w Bytomiu kapitalnie, prowadząc głośny doping przez pełne 90 minut.Ruch wygrał mecz 3:0, a po spotkaniu wspólnej radości kibiców i piłkarzy nie było końca.

źródło: Niebiescy.pl

Polonia Warszawa - Ruch Chorzów (3:0)

sezon 2008/2009 - 20.09.2008 godz. 19:45 /3:0/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
550 100 Widzewa 50zł dworzec 1145 dworzec 200
Kibice nie weszli na stadion i wrócili do domu

Video


Relacja

        To jest właśnie Polska. U nas nie szanują kibiców - podsumował wczorajszy wyjazd fanów Ruchu do Warszawy obrońca "Niebieskich", Rafał Grodzicki. On, jak i jego koledzy z drużyny bardzo liczyli na nasze wsparcie w meczu z Polonią. Na nadziejach jednak się skończyło. Po spotkaniu rozgrywanym w Wodzisławiu Śląskim, gdzie pojawiliśmy się w liczbie 2000, przyszedł czas na dalszy wjazd do stolicy. Ostatnim razem na stadionie Polonii byliśmy w sierpniu 2006 roku i wtedy wraz z przyjaciółmi z Widzewa, zjawiło nas się 380 osób. Wiadomym było więc, że wynik ten będziemy chcieli pobić. Szczególną mobilizację na to spotkanie przeprowadzili kibice z Rudy Śląskiej, którzy od początku tego sezonu wykazują się wielkim zaangażowaniem. Specjalnie dla nich pociąg rozpoczął swój bieg na stacji w Rudzie Śląskiej 1, a następnie zabrał kibiców ze stacji w Chebziu.

 

Później "specjal" pojechał w stronę Chorzowa Batorego, po drodze zatrzymując się jeszcze w Świętochłowicach. Z Chorzowa Batorego wyruszyliśmy kwadrans przed godziną 12. Podróż mijała spokojnie, a w jej trakcie dosiadali się fani Widzewa. W Warszawie czekały już na nas ogromne siły prewencji (m.in. 300 policjantów, 3 armatki wodne, helikopter z powietrza, policja na koniach). Część z nas zostaje przewieziona na Konwiktorską dwoma autobusami miejskimi, a część idzie na stadion z buta. Łącznie pod sektorem gości jest nas 550 osób (w tym ok. 100 kibiców Widzewa). I tu zaczęły się problemy. Działacze Polonii Warszawa przesłali do Chorzowa tylko 300 biletów. Przed spotkaniem byliśmy jednak dogadani z organizatorami meczu, że jeżeli przyjedzie nas więcej, to ci dostarczą nam kolejną pulę wejściówek. Wydawało więc się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, jednak plany szybko pokrzyżowała nam policja. Dowódca policji, odpowiedzialny w tym dniu za zabezpieczenie kibiców Ruchu, nie wydał zgody organizatorom meczu na przekazanie większej ilości biletów. - Wejdzie tylko 300 osób, które są na liście i ani jedna więcej - oświadczył policjant. Działacze Polonii nie mieli więc wyboru. Swoją pomoc próbował nam okazać jeszcze dyrektor sportowy Ruchu, Mirosław Mosór, ale na nic to się zdało wobec twardej postawy "pana w niebieskim mundurze".

 

Będąc przed stadionem kilkakrotnie śpiewamy "Wpuśćcie kibiców, z Chorzowa wpuśćcie kibiców" oraz "Piłka nożna dla kibiców". Kiedy dowiadujemy się, że pod sektor gości podejdą piłkarze, by się z nami przywitać, część osób podbiega pod bramę stadionu. Niestety, zamiast piłkarzy zobaczyliśmy chmurę białego dymu, ponieważ ochroniarze skierowali w naszą stronę gaśnice przeciwpożarowe. Pozostaje tylko pytanie: po co?! Niestety, wiedząc już, że na stadion nie wejdzie cała nasza grupa, postanawiamy wrócić do domu. Podróż na Śląsk spokojna. Na Batorym jesteśmy po godz. 2 w nocy. Tymczasem na stadionie Polonii melduje się 4 tysiące miejscowych fanów. W pierwszej połowie kilka razy krzyknęli "Piłka nożna dla kibiców", odnosząc się do naszej sytuacji. Po przerwie prezentują oprawę złożoną z pasów materiału i flag. Na płocie przez cały mecz wisi transparent, poświęcony pamięci jednego ze zmarłych kibiców. Mecz wygrywa Polonia 3:0. Po spotkaniu raz jeszcze pod sektor gości podbiegają nasi piłkarze, choć wiedzieli, że nas już tam nie ma. - Chodziło o to, żeby podkreślić, że gramy przede wszystkim dla kibiców - powiedział Wojciech Grzyb. Wszystkie bilety, które otrzymaliśmy od Polonii, zostaną odesłane na Konwiktorską. Jeżeli otrzymamy za nie zwrot pieniędzy, to zasilą one konto grupy ultras.

źródło: Niebiescy.pl

Polonia Warszawa - Ruch Chorzów (3:0)

sezon 2008/2009 - 20.09.2008 godz. 19:45 /3:0/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
550 100 Widzewa 50zł dworzec 1145 dworzec 200
Kibice nie weszli na stadion i wrócili do domu

Video


Relacja

        To jest właśnie Polska. U nas nie szanują kibiców - podsumował wczorajszy wyjazd fanów Ruchu do Warszawy obrońca "Niebieskich", Rafał Grodzicki. On, jak i jego koledzy z drużyny bardzo liczyli na nasze wsparcie w meczu z Polonią. Na nadziejach jednak się skończyło. Po spotkaniu rozgrywanym w Wodzisławiu Śląskim, gdzie pojawiliśmy się w liczbie 2000, przyszedł czas na dalszy wjazd do stolicy. Ostatnim razem na stadionie Polonii byliśmy w sierpniu 2006 roku i wtedy wraz z przyjaciółmi z Widzewa, zjawiło nas się 380 osób. Wiadomym było więc, że wynik ten będziemy chcieli pobić. Szczególną mobilizację na to spotkanie przeprowadzili kibice z Rudy Śląskiej, którzy od początku tego sezonu wykazują się wielkim zaangażowaniem. Specjalnie dla nich pociąg rozpoczął swój bieg na stacji w Rudzie Śląskiej 1, a następnie zabrał kibiców ze stacji w Chebziu.

 

Później "specjal" pojechał w stronę Chorzowa Batorego, po drodze zatrzymując się jeszcze w Świętochłowicach. Z Chorzowa Batorego wyruszyliśmy kwadrans przed godziną 12. Podróż mijała spokojnie, a w jej trakcie dosiadali się fani Widzewa. W Warszawie czekały już na nas ogromne siły prewencji (m.in. 300 policjantów, 3 armatki wodne, helikopter z powietrza, policja na koniach). Część z nas zostaje przewieziona na Konwiktorską dwoma autobusami miejskimi, a część idzie na stadion z buta. Łącznie pod sektorem gości jest nas 550 osób (w tym ok. 100 kibiców Widzewa). I tu zaczęły się problemy. Działacze Polonii Warszawa przesłali do Chorzowa tylko 300 biletów. Przed spotkaniem byliśmy jednak dogadani z organizatorami meczu, że jeżeli przyjedzie nas więcej, to ci dostarczą nam kolejną pulę wejściówek. Wydawało więc się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, jednak plany szybko pokrzyżowała nam policja. Dowódca policji, odpowiedzialny w tym dniu za zabezpieczenie kibiców Ruchu, nie wydał zgody organizatorom meczu na przekazanie większej ilości biletów. - Wejdzie tylko 300 osób, które są na liście i ani jedna więcej - oświadczył policjant. Działacze Polonii nie mieli więc wyboru. Swoją pomoc próbował nam okazać jeszcze dyrektor sportowy Ruchu, Mirosław Mosór, ale na nic to się zdało wobec twardej postawy "pana w niebieskim mundurze".

 

Będąc przed stadionem kilkakrotnie śpiewamy "Wpuśćcie kibiców, z Chorzowa wpuśćcie kibiców" oraz "Piłka nożna dla kibiców". Kiedy dowiadujemy się, że pod sektor gości podejdą piłkarze, by się z nami przywitać, część osób podbiega pod bramę stadionu. Niestety, zamiast piłkarzy zobaczyliśmy chmurę białego dymu, ponieważ ochroniarze skierowali w naszą stronę gaśnice przeciwpożarowe. Pozostaje tylko pytanie: po co?! Niestety, wiedząc już, że na stadion nie wejdzie cała nasza grupa, postanawiamy wrócić do domu. Podróż na Śląsk spokojna. Na Batorym jesteśmy po godz. 2 w nocy. Tymczasem na stadionie Polonii melduje się 4 tysiące miejscowych fanów. W pierwszej połowie kilka razy krzyknęli "Piłka nożna dla kibiców", odnosząc się do naszej sytuacji. Po przerwie prezentują oprawę złożoną z pasów materiału i flag. Na płocie przez cały mecz wisi transparent, poświęcony pamięci jednego ze zmarłych kibiców. Mecz wygrywa Polonia 3:0. Po spotkaniu raz jeszcze pod sektor gości podbiegają nasi piłkarze, choć wiedzieli, że nas już tam nie ma. - Chodziło o to, żeby podkreślić, że gramy przede wszystkim dla kibiców - powiedział Wojciech Grzyb. Wszystkie bilety, które otrzymaliśmy od Polonii, zostaną odesłane na Konwiktorską. Jeżeli otrzymamy za nie zwrot pieniędzy, to zasilą one konto grupy ultras.

źródło: Niebiescy.pl

Polonia Warszawa - Ruch Chorzów (3:0)

sezon 2008/2009 - 20.09.2008 godz. 19:45 /3:0/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
550 100 Widzewa 50zł dworzec 1145 dworzec 200
Kibice nie weszli na stadion i wrócili do domu

Video


Relacja

        To jest właśnie Polska. U nas nie szanują kibiców - podsumował wczorajszy wyjazd fanów Ruchu do Warszawy obrońca "Niebieskich", Rafał Grodzicki. On, jak i jego koledzy z drużyny bardzo liczyli na nasze wsparcie w meczu z Polonią. Na nadziejach jednak się skończyło. Po spotkaniu rozgrywanym w Wodzisławiu Śląskim, gdzie pojawiliśmy się w liczbie 2000, przyszedł czas na dalszy wjazd do stolicy. Ostatnim razem na stadionie Polonii byliśmy w sierpniu 2006 roku i wtedy wraz z przyjaciółmi z Widzewa, zjawiło nas się 380 osób. Wiadomym było więc, że wynik ten będziemy chcieli pobić. Szczególną mobilizację na to spotkanie przeprowadzili kibice z Rudy Śląskiej, którzy od początku tego sezonu wykazują się wielkim zaangażowaniem. Specjalnie dla nich pociąg rozpoczął swój bieg na stacji w Rudzie Śląskiej 1, a następnie zabrał kibiców ze stacji w Chebziu.

 

Później "specjal" pojechał w stronę Chorzowa Batorego, po drodze zatrzymując się jeszcze w Świętochłowicach. Z Chorzowa Batorego wyruszyliśmy kwadrans przed godziną 12. Podróż mijała spokojnie, a w jej trakcie dosiadali się fani Widzewa. W Warszawie czekały już na nas ogromne siły prewencji (m.in. 300 policjantów, 3 armatki wodne, helikopter z powietrza, policja na koniach). Część z nas zostaje przewieziona na Konwiktorską dwoma autobusami miejskimi, a część idzie na stadion z buta. Łącznie pod sektorem gości jest nas 550 osób (w tym ok. 100 kibiców Widzewa). I tu zaczęły się problemy. Działacze Polonii Warszawa przesłali do Chorzowa tylko 300 biletów. Przed spotkaniem byliśmy jednak dogadani z organizatorami meczu, że jeżeli przyjedzie nas więcej, to ci dostarczą nam kolejną pulę wejściówek. Wydawało więc się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, jednak plany szybko pokrzyżowała nam policja. Dowódca policji, odpowiedzialny w tym dniu za zabezpieczenie kibiców Ruchu, nie wydał zgody organizatorom meczu na przekazanie większej ilości biletów. - Wejdzie tylko 300 osób, które są na liście i ani jedna więcej - oświadczył policjant. Działacze Polonii nie mieli więc wyboru. Swoją pomoc próbował nam okazać jeszcze dyrektor sportowy Ruchu, Mirosław Mosór, ale na nic to się zdało wobec twardej postawy "pana w niebieskim mundurze".

 

Będąc przed stadionem kilkakrotnie śpiewamy "Wpuśćcie kibiców, z Chorzowa wpuśćcie kibiców" oraz "Piłka nożna dla kibiców". Kiedy dowiadujemy się, że pod sektor gości podejdą piłkarze, by się z nami przywitać, część osób podbiega pod bramę stadionu. Niestety, zamiast piłkarzy zobaczyliśmy chmurę białego dymu, ponieważ ochroniarze skierowali w naszą stronę gaśnice przeciwpożarowe. Pozostaje tylko pytanie: po co?! Niestety, wiedząc już, że na stadion nie wejdzie cała nasza grupa, postanawiamy wrócić do domu. Podróż na Śląsk spokojna. Na Batorym jesteśmy po godz. 2 w nocy. Tymczasem na stadionie Polonii melduje się 4 tysiące miejscowych fanów. W pierwszej połowie kilka razy krzyknęli "Piłka nożna dla kibiców", odnosząc się do naszej sytuacji. Po przerwie prezentują oprawę złożoną z pasów materiału i flag. Na płocie przez cały mecz wisi transparent, poświęcony pamięci jednego ze zmarłych kibiców. Mecz wygrywa Polonia 3:0. Po spotkaniu raz jeszcze pod sektor gości podbiegają nasi piłkarze, choć wiedzieli, że nas już tam nie ma. - Chodziło o to, żeby podkreślić, że gramy przede wszystkim dla kibiców - powiedział Wojciech Grzyb. Wszystkie bilety, które otrzymaliśmy od Polonii, zostaną odesłane na Konwiktorską. Jeżeli otrzymamy za nie zwrot pieniędzy, to zasilą one konto grupy ultras.

źródło: Niebiescy.pl

Polonia Warszawa - Ruch Chorzów (3:0)

sezon 2008/2009 - 20.09.2008 godz. 19:45 /3:0/

osób w tym Braci cena zbiórka powrót
550 100 Widzewa 50zł dworzec 1145 dworzec 200
Kibice nie weszli na stadion i wrócili do domu

Video


Relacja

        To jest właśnie Polska. U nas nie szanują kibiców - podsumował wczorajszy wyjazd fanów Ruchu do Warszawy obrońca "Niebieskich", Rafał Grodzicki. On, jak i jego koledzy z drużyny bardzo liczyli na nasze wsparcie w meczu z Polonią. Na nadziejach jednak się skończyło. Po spotkaniu rozgrywanym w Wodzisławiu Śląskim, gdzie pojawiliśmy się w liczbie 2000, przyszedł czas na dalszy wjazd do stolicy. Ostatnim razem na stadionie Polonii byliśmy w sierpniu 2006 roku i wtedy wraz z przyjaciółmi z Widzewa, zjawiło nas się 380 osób. Wiadomym było więc, że wynik ten będziemy chcieli pobić. Szczególną mobilizację na to spotkanie przeprowadzili kibice z Rudy Śląskiej, którzy od początku tego sezonu wykazują się wielkim zaangażowaniem. Specjalnie dla nich pociąg rozpoczął swój bieg na stacji w Rudzie Śląskiej 1, a następnie zabrał kibiców ze stacji w Chebziu.

 

Później "specjal" pojechał w stronę Chorzowa Batorego, po drodze zatrzymując się jeszcze w Świętochłowicach. Z Chorzowa Batorego wyruszyliśmy kwadrans przed godziną 12. Podróż mijała spokojnie, a w jej trakcie dosiadali się fani Widzewa. W Warszawie czekały już na nas ogromne siły prewencji (m.in. 300 policjantów, 3 armatki wodne, helikopter z powietrza, policja na koniach). Część z nas zostaje przewieziona na Konwiktorską dwoma autobusami miejskimi, a część idzie na stadion z buta. Łącznie pod sektorem gości jest nas 550 osób (w tym ok. 100 kibiców Widzewa). I tu zaczęły się problemy. Działacze Polonii Warszawa przesłali do Chorzowa tylko 300 biletów. Przed spotkaniem byliśmy jednak dogadani z organizatorami meczu, że jeżeli przyjedzie nas więcej, to ci dostarczą nam kolejną pulę wejściówek. Wydawało więc się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, jednak plany szybko pokrzyżowała nam policja. Dowódca policji, odpowiedzialny w tym dniu za zabezpieczenie kibiców Ruchu, nie wydał zgody organizatorom meczu na przekazanie większej ilości biletów. - Wejdzie tylko 300 osób, które są na liście i ani jedna więcej - oświadczył policjant. Działacze Polonii nie mieli więc wyboru. Swoją pomoc próbował nam okazać jeszcze dyrektor sportowy Ruchu, Mirosław Mosór, ale na nic to się zdało wobec twardej postawy "pana w niebieskim mundurze".

 

Będąc przed stadionem kilkakrotnie śpiewamy "Wpuśćcie kibiców, z Chorzowa wpuśćcie kibiców" oraz "Piłka nożna dla kibiców". Kiedy dowiadujemy się, że pod sektor gości podejdą piłkarze, by się z nami przywitać, część osób podbiega pod bramę stadionu. Niestety, zamiast piłkarzy zobaczyliśmy chmurę białego dymu, ponieważ ochroniarze skierowali w naszą stronę gaśnice przeciwpożarowe. Pozostaje tylko pytanie: po co?! Niestety, wiedząc już, że na stadion nie wejdzie cała nasza grupa, postanawiamy wrócić do domu. Podróż na Śląsk spokojna. Na Batorym jesteśmy po godz. 2 w nocy. Tymczasem na stadionie Polonii melduje się 4 tysiące miejscowych fanów. W pierwszej połowie kilka razy krzyknęli "Piłka nożna dla kibiców", odnosząc się do naszej sytuacji. Po przerwie prezentują oprawę złożoną z pasów materiału i flag. Na płocie przez cały mecz wisi transparent, poświęcony pamięci jednego ze zmarłych kibiców. Mecz wygrywa Polonia 3:0. Po spotkaniu raz jeszcze pod sektor gości podbiegają nasi piłkarze, choć wiedzieli, że nas już tam nie ma. - Chodziło o to, żeby podkreślić, że gramy przede wszystkim dla kibiców - powiedział Wojciech Grzyb. Wszystkie bilety, które otrzymaliśmy od Polonii, zostaną odesłane na Konwiktorską. Jeżeli otrzymamy za nie zwrot pieniędzy, to zasilą one konto grupy ultras.

źródło: Niebiescy.pl